Praca z lustrem
Na mojej stronie na facebooku wrzucam relacje z pracą z lustrem, która ma Cię sprowokować do wyłapania swoich barier.
To ćwiczenie robiłam razem z wami.
W poprzednich dniach ćwiczenie przychodziło mi z łatwością i sprawiało, że czułam się lepiej.
Dziś natomiast doświadczyłam negatywnych myśli przy wypowiadaniu słów "UFAM SOBIE", dlatego chce poruszyć z tobą ten temat.
Co Ty czujesz gdy spojrzysz w lustro i wypowiesz te słowa?
Czy twoja pierwsza myśl to:
➡️JASNE WIEM, ŻE MOGĘ SOBIE UFAĆ
czy może, tak jak ja masz:
➡️NIE MOGĘ SOBIE UFAĆ/ wręcz słyszę JEJ NIE MOGĘ UFAĆ
Jeśli tak to jak myślisz, dlaczego czasem odczuwamy negatywne myśli patrząc sobie w oczy i mówiąc sobie to co byśmy chcieli usłyszeć.
Słowo "ufam sobie" ma wydźwięk pozytywny więc dlaczego budzi negatywne uczucia?
⭐️Dlaczego?
⭐️Przed czym ma mnie to chronić?
⭐️Co stracę jeśli to puszcze?
⭐️Czy to jest moje?
Zanurz się w sobie, to ty znasz odpowiedź.
Przyczyny negatywnych uczuć mogą być następujące:
- uczucie jest odziedziczone z rodu i jest zapisane w przestrzeni komórkowej
- uczucie jest przejęte od kogoś z naszego otoczenia
- uczucie to karma z innej inkarnacji
- uczucie ma związek z jakaś sytuacją, która spowodowała u Ciebie przekonanie, że nie możesz sobie ufać.
Ja znalazłam taką sytuacje w swoim życiu.
Jako dziecko (nie pamiętam ile miałam lat) byłam sama w domu i wyszłam do osiedlowego sklepu.
Nie było mnie może max 15minut po czym wróciłam, a drzwi były uchylone mimo tego, że byłam pewna, że je zamknęłam, trzymałam przecież w dłoni klucze.
Okazało się, że przekręciłam zamek ale nie dopchałam drzwi i tym sposobem zamek był zamknięty, a drzwi uchylone.
Bardzo się wystraszyłam.
Widząc uchylone drzwi doświadczyłam lęku, który wynikał z wyobrażeniem, że ktoś chowa się teraz w mieszkaniu i zrobi mi krzywdę.
Wchodziłam z ręką na sercu zaglądając w zakamarki, gdzie mógłby się schować potencjalnie intruz.
Intruza nie było ale strach który wtedy odczułam powoduje, że do dziś sprawdzam drzwi kilkukrotnie ciągnąć za klamkę.
Dlaczego?
Bo wtedy byłam pewna, że zamknęłam drzwi, a jednak zawiodłam się na sobie i czułam, że naraziłam się na niebezpieczeństwo.
To dnia dzisiejszego mój umysł ma problem z przyjęciem informacji "TAK, drzwi są zamknięte", dlatego często krzyczę do swoich bliskich "pamięta, zamknęłam drzwi!" albo mówię do siebie "bez sprawdzenia bym nie wyszła". Taka praktyka mi pomaga zmniejszyć ilość ciągnięcia za klamkę by sprawdzić czy rzeczywiście drzwi są zamknięte.
Według totalnej biologi odnalezienie tej sytuacji powinno zlikwidować problem. Jedna moja niepewność co do zamykania drzwi nadal się utrzymuje.
Dziś natomiast gdy usłyszałam w głowie słowa "nie mogę jej ufać" zadałam sobie pytania kwantowe (podałam je wyżej) i przyszło mi to bardzo wyraźnie - bo nie dotrzymujesz słowa.
➡️A jak jest u Ciebie?
Dzisiaj na facebooku (relacja) mam dla Ciebie propozycje -link
Dla każdego kto wyrazi taką chęć i zgodę mogę wykorzystać swój dar czytania z przestrzeni i odpowiedzieć Ci na jedno pytanie, łącząc się z Twoją duszą.
⬇️
Możesz napisać do mnie przez facebooka lub przez e-maila jeśli masz potrzebę zachowania anonimowości.
Nie muszę wiedzieć kim jesteś by odpowiedzieć Ci na Twoje pytanie 😊
Dziękuję z góry za zaufanie ❤️
Komentarze
Prześlij komentarz