Suwerenności po scaleniu

Czasami wydaje nam się, że scalenie duszy to koniec podróży. Że kiedy już wszystkie nasze części powrócą, kiedy znów staniemy się całością – wszystko stanie się proste, lekkie, magiczne. I często tak właśnie jest... przez moment.
Ale potem przychodzi życie.
I z nim – codzienne wybory.
To właśnie tu zaczyna się nowy etap: utrzymanie swojej wewnętrznej mocy i suwerenności.
Kiedy jesteś scalona, scalony – jesteś jak świeżo odzyskana świątynia.
Pełna. Żywa. Święta.
Ale ta świątynia nie utrzyma się sama.
Potrzebuje Twojej obecności.
Twojej decyzji.
Twojej miłości.
🌑 Co to znaczy "nie oddawać swojej energii"?
- To znaczy nie wracać do starych mechanizmów.
Do zadowalania innych. Do umniejszania się. Do tłumaczenia się z tego, kim jesteś. - To znaczy nie pozwalać innym zarządzać tym, co czujesz, co wybierasz, co myślisz o sobie.
- To znaczy nie karmić cudzych programów swoją duszą.
✨Po scaleniu duszy możesz:
- zacząć zauważać, kto i co naprawdę Ci służy
- wyraźniej odczuwać momenty, gdy znów się kurczysz
- bardziej cierpieć, kiedy wracasz do starych wzorców – bo Twoja dusza już wie, że to nie jest jej droga
I to dobrze. To oznacza, że żyjesz świadomie.
✨ Jak utrzymać suwerenność energetyczną?
1. Zatrzymuj się. Zanim zareagujesz – poczuj.
Czy ta decyzja pochodzi z Twojego wnętrza, czy z potrzeby bycia zaakceptowaną?
2. Codziennie wracaj do siebie. 5 minut oddechu.
Dłonie na sercu. Kontakt z ciałem. To nie musi być rytuał – wystarczy prawda.
3. Obserwuj, komu oddajesz energię.
Myślami. Obawami. Tłumaczeniem się. Zgadzaniem się wbrew sobie.
4. Odzyskuj swoją przestrzeń.
Nawet jeśli trzeba powiedzieć "nie". Nawet jeśli trzeba odejść. Nawet jeśli ktoś się zdziwi, że już nie dajesz się używać.
5. Otaczaj się światłem.
Dosłownie. W wizualizacjach. Ale też symbolicznie – ludźmi, rzeczami, przestrzeniami, które karmią Twoją Duszę.

✨Prosta wizualizacja: Jak otaczać się światłem
Usiądź spokojnie.
Zamknij oczy.
Zrób kilka głębokich oddechów.
Wyobraź sobie, że nad Twoją głową zapala się delikatne, ciepłe światło – jak miękkie, złote słońce. To światło zaczyna powoli spływać na Ciebie – przez czubek głowy, twarz, ramiona, serce, brzuch, nogi... aż do stóp. Czujesz, jak otula Cię jak ciepły koc – bezpieczny, spokojny, jasny.
Powiedz sobie w myślach:
Jestem chroniona.
Jestem w świetle.
Moje pole jest czyste i pełne miłości.
Zostań w tym stanie chwilę.
Oddychaj. A potem powoli wróć do codzienności – już w świetle.
💛 Nie jesteś tu po to, by być akceptowaną przez wszystkich.
Jesteś tu, by być SOBĄ.
A to jest najwyższa forma duchowości – żyć swoją prawdą.
Z miłością dla Ciebie, obok
Dominika
🩵 Każdy tekst tworzę z przestrzeni serca i światła.
Jeśli chcesz mnie w tym wesprzeć — możesz postawić mi symboliczną kawę:
👉 https://buycoffee.to/szczesciewszczesciu
Komentarze
Prześlij komentarz